Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Samochód to nie zabawka – dlatego wymaga uprawnień

Data publikacji 14.03.2023

Usiłował oszukać policjantów, okazując wietnamskie prawo jazdy. 31-letni obywatel Wietnamu kierował pojazdem pomimo decyzji o cofnięciu uprawnień – grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do lat 2. Drugi mężczyzna kierował pojazdem pomimo braku uprawnień, obok siedziała żona posiadająca prawo jazdy. Mężczyzna tłumaczył się… dziurawą drogą.

Znajomość przepisów, zasad poruszania się po drogach oraz umiejętność kierowania to jedne z podstaw bezpieczeństwa na drogach. Dlatego też, aby zostać kierowcą, należy przejść kurs i zdać egzaminy. Bez tego tylko wydaje się, że potrafimy poruszać się bezpiecznie z innymi uczestnikami ruchu po drogach publicznych. Oczywiście kolejnym istotnym elementem jest doświadczenie, które zdobywamy wraz z kolejnymi kilometrami. Część osób niestety również zdobywa, łamiąc przepisy, punkty karne lub popełnia czyny, za które uprawnienia są im odbierane. Kierowanie pojazdem pomimo braku uprawnień jest wykroczeniem, kiedy nam je cofnięto, jest to przestępstwem.
W poniedziałek, 13 marca, na trasie krajowej numer 92, w rejonie miejscowości Myszęcin patrol Wydziału Ruchu Drogowego zatrzymał do kontroli pojazd marki Volkswagen, którym kierował 31-letni obywatel Wietnamu, na stałe mieszkający w Polsce. W trakcie czynności Policjanci zwrócili uwagę, na nietypowe zachowanie mężczyzny. Rozpytany o prawo jazdy okazał wietnamski dokument, twierdząc, że jest on wystarczający do kierowania pojazdami w Polsce. Policyjna weryfikacja okazała, że mężczyzna nie tylko nie może na wskazanym dokumencie się poruszać, ale posiada również w Polsce status osoby, której cofnięto uprawnienia. Przestępstwo z artykułu 180a zagrożone jest nawet karą pozbawienia wolności do lat 2.
Druga sytuacja tego samego dnia, podczas której okazało się, że za kierownicą pojazdu siedzi osoba, która nie powinna prowadzić, miała miejsce w Niesulicach, niewielkiej miejscowości w Gminie Skąpe. Kierujący pojazdem 47-latek nie posiadał uprawnień do kierowania. Obok na siedzeniu pasażera jechała jego żona, która posiadała uprawnienia. Mężczyzna tłumaczył się tym, że „droga była dziurawa i chciał wyręczyć żonę”.
Pamiętajmy, że samochód to nie zabawka. Kierując pojazdem, odpowiedzialni jesteśmy zarówno, za nas samych, przewożonych pasażerów jak i za innych uczestników ruchu. Na drodze nie jesteśmy sami.

Powrót na górę strony